W dniach 27-29. 05.12 r. odbyła się niezwykła wycieczka dwudziestu pięciu dzieci z klas: V b i IV b do Trójmiasta. Opiekunami zostały wychowawczynie ww. klas: panie: Agnieszka Praczyk, Hanna Frankowska, a także Maria Politowicz – przewodnik, pilot. Pani Marysia opowiadała legendy, zaciekawiała historią i kulturą Kaszub, śpiewała i wskazywała nam wiele kawiarenek z dobrym jedzeniem (J!)…
W Szymbarku widzieliśmy m. in. Dom Trapera, Dom Sybiraka, Dom na głowie, najdłuższą deskę świata (z daglezji), największy fortepian i wiele, wiele innych atrakcji. Z Wieżycy podziwialiśmy piękny widok na zielone Kaszuby.
Dawny kościół zakonny Kartuzów w Kartuzach, na którego portalu zamieszczono credo: MEMENTO MORI („Pamiętaj o śmierci”), okazał się dla wielu z nas najpiękniejszą, najbardziej elegancką świątynią, jaką kiedykolwiek widzieli. Między tymi ww. dwoma punktami wije się DROGA KASZUBSKA, którą podążaliśmy do Trójmiasta.
W końcu dojechaliśmy do miejsca noclegowego w Gdańsku-Stogach. Atrakcje Trójmiasta (jak i wiedza pani przewodnik) również przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Jednak większe wrażenie zrobiła na nas gotycka katedra oliwska, jej organy (i wspaniały, niezwykły koncert!), park, jak również Pałac Opatów cysterskich…
Podczas pobytu w Gdyni próbowaliśmy zrobić „zrzutkę” na zakup jednego z jachtów stojących na marinie. Chwilę później mieliśmy szczęście, ponieważ przy Skwerze Kościuszki cumował wielki, zachwycający trójmasztowiec Dar Młodzieży, szykujący się do wypłynięcia. ORP Błyskawica i Dar Młodzieży wyglądały niemalże równie majestatycznie.
Jachtu nie kupiliśmy (musimy przecież oszczędzać na kolejną marynistyczną wycieczkę! J), ale popłynęliśmy przez zatokę Gdańską prawdziwym (!) galeonem „Dragon”. Podczas powrotu do portu zauważyliśmy na nabrzeżu … młodą parę i życzyliśmy jej szczęścia, gromko krzycząc jak piraci: „Sto lat!” i „Gorzko!”J .
Później pojechaliśmy na odnowione sopockie molo i przeszliśmy je „wzdłuż i wszerz”. Pogoda byłą piękna, słoneczko grzało, więc chłodziliśmy rozhulane wędrówką nogi w Bałtyku, natomiast na plaży znów zobaczyliśmy… młodą parę! Kolejną…J
Wieczorem poszliśmy zbierać bursztyny, złocące się w promieniach zachodzącego słońca pomiędzy wodorostami, kamieniami i patykami wyrzuconymi przez morze. Każdy znalazł wiele „Złota Północy” – od bardzo małych po stosunkowo duże okazy.
W ostatnim dniu wycieczki pojechaliśmy na Westerplatte, by poznać historię obrony Polski w pierwszym tygodniu II wojny światowej. Wracając zwiedziliśmy Port Północny, służący do wyładunku ropy naftowej.
Podczas spaceru po Głównym Mieście Gdańsk widzieliśmy: ulicę Mariacką (dla wielu jedną z piękniejszych na świecie), Arsenał, gotycką konkatedrę Wniebowzięcia NMP (która mimo wszystko zrobiła na nas największe wrażenie), Ratusz Staromiejski, Dwór Artusa, Fontannę Neptuna, a także „Panienkę z okienka”, wychylającą się o godzinach: 1300, 1500 i 1700.
W drodze powrotnej odbył się swoisty konkurs, dzięki któremu przypomnieliśmy sobie i utrwaliliśmy wiadomości zdobyte podczas tej niepowtarzalnej eskapady.
Ostatecznie pani przewodnik i nasze troskliwe opiekunki stwierdziły, że wszystko wiemy. Czas powrotu upłynął nam także pod znakiem piosenek: od żołnierskich, przez turystyczne, po nowe, „rozrywkowe”.
Wróciliśmy „nadzy” (bez pieniędzy oczywiście), zmęczeni, obolali, ale szczęśliwi. To była rewelacyjna wycieczka!!!
Bartłomiej Góral, redaktor gazetki „Nowinki z Jedynki”, kl. V b